Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Witam w kolejnej relacji
Supermarine Spitfire mk.Vc
Maszyna na której latał George „Buzz” Beurling, jeden z najskuteczniejszych pilotów potyczki nad niebem Malty. Model wydany nakładem Wydawnictwa Andrzej Haliński. Rzadko spotykany na forach, jednak z dość oryginalnym i według mnie ciekawym malowaniem.
Model został wybrany przeze mnie głównie z powodu filtra Vokes, który w sposób charakterystyczny zmieniał bryłę samolotu Spitfire mk.Vb. Kształt, który powoduje, że dziób samolotu kojarzy mi się z czymś wściekłym i agresywnym.
Kolejny powód to teatr działań i warunki tam panujące. W trakcie budowy będę korzystał z książki „Malta Spitfire Vs – 1942: Their Colours and Markings” autorstwa Brian’a Cauchi, jest w niej mnóstwo zdjęć maltańskich Spitów zniszczonych przez agresywne warunki słońca i piachu, panujących w tamtym obszarze. Mam nadzieję, że uda mi się to oddać podczas finalnego wykończenia modelu. Oczywiście korzystam jeszcze z innych materiałów książkowych, a w związku z tym, że Spitfire jest samolotem bardzo popularnym i dobrze udokumentowanym, to literatury na jego temat mam naprawdę dużo.
Pomimo posiadania w swojej kolekcji jednego Spita w wersji LF.IXc i budowaniu Mk.Ia, nie mogłem się powstrzymać, przed pocięciem kolejnego. A właściwie kolejnych! Stwierdziłem, że zbuduję wszystkie modele Spitfire, które mnie interesują na raz, jak w fabryce, bo później nie będzie mi się chciało do tego wracać. A w kolekcji chcę posiadać po jednym modelu z każdej wersji.
Także trzeba było zakasać rękawy i wziąć się do pracy. Kokpit powstał równocześnie z wersją Vb i XVIe, zaraz po ukazaniu się tej drugiej w sprzedaży. Tydzień chorobowego wystarczył, aby zamknąć temat. Jednak to co zrobiłem, przeleżało w szczelnym pudełku, aż do czasu decyzji o powrocie do budowy Mk.Ia, który był w bardziej zaawansowanym stadium rozwoju. Klasyczne „teraz, albo nigdy” i w ten sposób ruszyłem z budową 4 modeli samolotów Spitfire na raz. Pierwszy raz coś takiego robię, ale w trakcie budowy już zdążyłem dojść do wniosku, że ostatni!
Ze względu na różnego rodzaju przeróbki i brak zapasu koloru, model powstaje z dwóch wycinanek. A praktycznie z trzech, z tym że ta ostatnia, to dawca kokpitu, czyli garbata wersja XVIe. Powód? Kolory zastosowane w Vc, były dla mnie nie do przyjęcia, stąd decyzja o adaptacji całego kokpitu, oczywiście z dostosowaniem go do wersji Vc. Warto również odwiedzić moją relację z budowy Spitfire Vb, żeby zobaczyć różnicę w kokpicie między tymi wersjami. Finalnie model będzie eksponowany z otwartą limuzyną, jednak przy zamkniętych drzwiczkach wejściowych do kabiny.
Relacja będzie prowadzona równocześnie z wersją Vb, XVIe oraz wcześniej zaczętą IA. Zastanawiałem się chwilę czy nie ująć tego w jednej relacji, jednak stwierdziłem, że każdy model zasługuje na swój własny wątek.
Tyle przydługiego wstępu, pora na kilka zdjęć. W sumie nie dużo, ale wystarczająco, aby zobaczyć co zostało zmienione, co dodane, a co odjęte.
Nie mogłem się powstrzymać przed zrobieniem fotografii wszystkich na raz dla porównania. Dodatkowo chciałem poczuć nad nimi władzę, trzymając je wszystkie w dłoni
Pozdrawiam!
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Niesamowity jesteś
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
17-04-2019, 06:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-04-2019, 06:52 przez rowin.)
Witam w odcinku przedświątecznym
Dzisiaj chciałbym przedstawić jak wygląda poszycie środkowej i tylnej części kadłuba wraz ze statecznikiem pionowym. Elementy poszycia nie były retuszowane na łączeniach, a jedynie tam gdzie karton ma swoje zakończenie, czyli przy stateczniku pionowym, pokrywie zbiornika itd.
Ze zmian widocznych na zdjęciach warto odnotować, że postanowiłem pokrywę zbiornika przed kabiną odciąć. Następnie podkleję ją miejscami cienkim papierem i wróci na swoje miejsce. Ten zabieg ma na celu uwidocznienie pokrywy, która we wszystkich wersjach Spita niezbyt dokładnie była spasowana z pozostałą częścią poszycia. Mam nadzieję, że spowoduje to ciekawy akcent w bryle modelu.
Również wyciąłem kawałek prowadnicy po której odsuwana była owiewka. Zrobiłem to tylko w miejscu które będzie widoczne, pozostałą część zasłoni limuzyna, która finalnie będzie w pozycji otwartej.
Tak jak wspominałem wcześniej, model eksponowany będzie z zamkniętymi drzwiczkami do kabiny, co zresztą widać już na zdjęciach.
Od spodu kabiny pilota zostało usunięte miejsce na klosz światła pozycyjnego. Zostanie od przyklejony do poszycia centropłatu, od jego wewnętrznej strony i pomalowany na kolor kabiny.
W przypadku modelu mk.Vc to w wycinance jest fotel o odpowiednim kolorze. Jednak jego odcień nie pasował mi tak jak ten użyty w późniejszych modelach. W związku z tym tutaj również fotel zapożyczony jest z tego samego modelu co cały kokpit czyli z XVIe. Pasy to już wyrób HGW dokładnie taki jak proponują. Różnica jest taka, że znalazłem zdjęcie gdzie mk.Vc ma pasy te same co wczesne wersje mk.IXc, także postanowiłem, że u mnie w modelu będą takie same. Widać również, że jeszcze nie jest wklejony łom na drzwiczkach, ale mam zamiar to uzupełnić w niedalekiej przyszłości.
To w sumie chyba tyle na dzisiaj. W następnej odsłonie pokażę skrzydła i stateczniki poziome.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Święta Wielkanocne.
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Witam
Żeby nie było, że nic nie robię, chciałbym pokazać obecny etap prac nad modelem.
Od ostatniej aktualizacji, wszystko sklejone zgodnie z zaleceniami autora, więc nie ma się co rozpisywać.
Model jest obecnie pokryty lakierem, stąd połysk widoczny na zdjęciach. Są to dwie warstwy Mr.Super Clear UV Cut Gloss (dokładny opis sposobu w jaki lakieruje modele, jest dostępny w wątku o Ju-88). Jest to warstwa gotowa na przyjęcie miejscowego washa, który będzie imitował ślady eksploatacji. Finalnie całość będzie pokryta półmatem, także model nie będzie się tak świecił jak teraz oraz wyrówna się poziom pokrycia lakieru (obecnie miejscami widać większy połysk spowodowany różnicą chłonięcia lakieru przez karton).
Retusz wykonany został na całym modelu przed lakierowaniem.
Zdjęcia nie są wysokich lotów, bo robione telefonem zaraz po wyschnięciu lakieru. Jednak wydaje mi się, że wszystko jest w miarę dobrze widoczne.
W kolejnej aktualizacji najprawdopodobniej będzie podwozie.
Pozdrawiam
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Witam
Przedstawiam zdjęcia gotowego modelu. Podobnie jak w przypadku Spitfire Vb, nie jest to jednak galeria końcowa, ponieważ do zakończenia brakuje jeszcze podstawki. W związku z tym, że model przedstawia maszynę walczącą na Malcie, gdzie warunki środowiskowe były dość agresywne, to od samego początku zakładałem, że finalnie będzie dość mocno sfatygowany. Dla przykłady przytaczam poniżej zdjęcie ze wspomnianej wcześniej książki, która była dla mnie źródłem fotografii maltańskich maszyn.
Niestety nie udało mi się znaleźć zdjęcia tego konkretnego egzemplarza. Więc wygląd modelu, jest wypadkową ze zdjęć, które oglądałem. Starałem się, aby tak intensywne zużycie powierzchni samolotu, wyglądało jak najbardziej naturalnie. Co nie było łatwe zważywszy na to, że nie mam tak dużego doświadczenia w weatheringu i innych technikach, jak koledzy od plastiku. Kilka wieczorów rozmyślań, poszerzania wiedzy z poradników modelarskich i planowania co i jak zrobić i wreszcie się zdecydowałem.
Zapewne wielu z Was model nie przypadnie do gustu, jednak ja jestem z niego bardzo zadowolony i jak na swoje dzisiejsze umiejętności, nic bym nie zmienił. Model będzie się dobrze prezentował na pustynnej podstawce, którą planuję zrobić w dalszej kolejności.
Jak widać na zdjęciach, model wykonałem z zamkniętymi drzwiczkami kabiny oraz zamkniętymi klapami do lądowania. Chciałem w ten sposób uzyskać sylwetkę samolotu jak najbardziej zbliżoną do tej w locie, po to aby nie odwracała uwagi od masywnego dziobu. Zapraszam zatem do zapoznania się ze zdjęciami gotowego modelu.
Dzięki i pozdrawiam!
Dzięki i pozdrawiam
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Piotrze, aby podbudować nieco swoje ego postanowiłem Cię skrytykować - wiadomo, że nic tak nie poprawia samooceny jak solidna dawka hejtu
Najgorsze, że nie bardzo mam za co Cię skrytykować - modelarsko-sklejalniczo jesteś na innej planecie, merytorycznie też, jak zwykle, do przodu i jedynie mógłbym się przyfanzolić do brudzingu ale tu zabezpieczyłeś się "wizją artystyczną"... do dooopy Panie!
Więc tylko siedzę i mlaszczę patrząc na zdjęcia...
PS. Na ile znam Maltę i basen M. Śródziemnego to pokusiłbym się o strzepnięcie na model paru pyłków w kolorze yellow bahama
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Widze ze masz tak samo jak ja. Na komentarz z dobrym slowem to mi szkoda klawiatury, ale jak juz tylko cos znajde, do czego mozna sie przyczepic, to......ahhhhh
Wizja artystyczna to raczej nie obrona w tym przypadku. Toz to malarzem nie jestem. Staralem sie zeby to w miare naturalnie wygladalo, kiedy przenosilem wszystko co udalo mi sie zaobserwowac na zdjeciach. Od samego poczatku taka byla moja wizja na model, wiec jestem bardzo zadowolony. Dawniej kleilem Bf-109 F4 trop, gdzie warunki uzytkowania byly podobne. Jednak tamten model totalnie mi nie wyszedl. Takze ciesze sie ze pokonalem swoje demony z przeszlosci
Pigment pustynny bedzie jeszcze dolozony w trakcie budowy podstawki.
Dzieki!
Liczba postów: 1,196
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
Ładnie upaskudziłeś ten samolocik. Myślisz że czubeczek kołpaka mógł się tak w rzeczywistości odrapać?
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
10-09-2019, 11:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-09-2019, 11:04 przez Winek.)
Gratuluję - na resztę pochwał jak sam uważasz szkoda klawiatury.
Osobiście nie jestem zwolennikiem takiego brudzenia chociaż każdy robi według własnego uznania.
Skoro nie masz dokładnych zdjęć oryginału to Twój wyrób nie jest repliką z Twojego modelarskiego motta.
Czy zatem model?
Powodzenia w innych pracach.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Wiesiu dziekuje, ale z ta replika to nie zgodzilbym sie do konca. To replika typu samolotu, ze sladami ktore sa charakterystyczne dla tego modelu maszyny. Natomiast nie jest to replika konkretnego egzemplarza. Zreszta samo slowo replika w odniesieniu do modelu kartonowego jest na wyrost, stad pisana jest w moim podpisie w cudzyslowie. Ogolnie to nawiazanie do dyskusji jaka sie kiedys wywolala pomiedzy znakomitymi modelarzami przy okazji mojej relacji z P-47 na sasiednim forum.
Liczba postów: 1,709
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
Abstrachując od modelarsko/rzemieślniczego punktu widzenia.
Mi takie wykonanie, podkreślające warunki środowiskowe i postarzanie eksploatacyjne mocno wchodzi. Tzn bardzo mi się to podoba.
Oczywiście detal może być dyskutowalny, przytoczone zdjęcie kołpaka, bardziej przypomina refleks świetlny niż samo uszkodzenie, co nie zmienia faktu, że uszkodzenie wygląda dobrze i broni się samo w sobie. Nie wiem na ile było możliwe, że strzępy ostrzelanej maszyny mogły by coś takiego zrobić, ale jak dla mnie, sam pomysł broni się.
Ciężkie olejowe plamy, czy resztki paliwa też wyglądają bardzo ciekawie.
Bardzo lubie taki styl i sam z różnym skutkiem próbuje go stosować. Tak więc, jak dla mnie rewelacja i dawka inspiracji.
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Piotr, bardzo dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienie.
Niezależnie od subiektywnych doznań jestem zawsze pod ogromnym wrażeniem Twoich dokonań wynikających z nieprzeciętnych umiejętności.
Podziw i szacunek!
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Raz jeszcze dziekuje.
Karas. Mozliwosc przyblizenia zdjecia (masz 3 do wyboru w roznej rozdzielczosci) definitywnie wyklucza efekt samego refleksu swietlnego. Widac, ze na czesci obicia on powstaje ze wzgledu na czyste aluminium, jednak reszta to juz powierzchnia materialu bez powloki lakierniczej. Zdjecie jest tak dobre i w dodatku kolorowe, ze mozna to stwierdzic w 100%. Drugie jest juz znacznie gorsze, ale mozna dostrzec po przyblizeniu obicia na czubku i u podstawy lopaty.
W przypadku pierwszego watpie ze obicie jest efektem dostania kawalkiem innego samolotu, wydaje mi sie to maloprawdopodobne. Raczej to kamienie zaciagane przez smiglo, a jeszcze bardziej prawdopodobne, ze mechanik polozyl kolpak na czubku w trakcie przegladu, na kamienistej maltanskiej ziemi. Tu juz akurat sa domysly i przyczyna moze byc zupelnie inna.
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Nie mogę się napatrzeć na Twój model, po raz kolejny przeglądam galerię i zupełnie nie wiem co tu sensownego napisać...
Napiszę więc po prostu - gratuluję!
A brudzenie bardzo mi się podoba - może i trochę jest intensywne, ale zrobione po mistrzowsku.
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Mam dokładnie to samo co TUCO
Moje gratki, bo jakość klejenia powala na kolana
Liczba postów: 1,564
Liczba wątków: 39
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
Gratki Piotrek,
Kawal porzadnej modelarskiej roboty!
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Na siłę szukałem czegoś aby się czepić - tak dla uzasadnienia wpisu - i nic nie mogę znaleźć. Już myślałem, że może murek skopałeś ale nawet tu odrobiłeś lekcje gdyż Malta zbudowana jest głównie z wapieni
Wielkie BRAWO!
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 12
Dołączył: 06 2015
Matko bosko, jakie to jest piękne. Aż chce mi się czasem skleić jakiś samolot i go zniszczyć i pordzewić.
Genialna robota!
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
Liczba postów: 1,712
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
No i co ja mam mądrego napisać?
Mogę się tylko pozachwycać, co niniejszym czynię.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 837
Liczba wątków: 47
Dołączył: 04 2011
Super! Dobra robota. "Brudzing" rewelacyjny.
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Panowie, bardzo dziekuje za mily odbior modelu. Ciesze sie, ze moja interpretacja zdjec dotyczaca zuzycia samolotu przypadla Wam do gustu. Na kolejny model trzeba bedzie troche poczekac, bo poki co zjechalem bardziej na droge plastikowa, takze zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam
|